Różanystok na dwa dni zamienia się w pulsujące serce młodzieńczej energii, kreatywności i wspólnoty. Wystartowała kolejna edycja Festiwalu Młodzieży bez Granic – wydarzenia, które od lat łączy młodych ludzi w duchu sztuki, kultury i wzajemnej inspiracji. Festiwal to nie tylko koncerty i występy artystyczne – to prawdziwy wulkan emocji, twórczego działania i otwartości na drugiego człowieka.
– To przestrzeń spotkania. Przestrzeń przekraczania własnych granic – zarówno tych twórczych, jak i osobistych. Festiwal to również żywa lekcja kultury, sztuki i współpracy, gdzie młodzi ludzie uczą się nie tylko nowych umiejętności, ale także otwartości i wrażliwości – mówi Anna Wojszel, pedagog cyrkowy z Salezjańskiego Ośrodka Wychowawczego w Różanymstoku, inicjatorka wydarzenia.
Festiwal rozpoczął się od intensywnych warsztatów. Tegoroczna oferta jest wyjątkowo bogata – aż 16 różnorodnych propozycji, wśród których każdy uczestnik może odnaleźć coś dla siebie. Od survivalu, jujitsu, capoeiry i warsztatu stolarskiego, po zajęcia kulinarne, kosmetyczne, a nawet tworzenie ikon– wachlarz aktywności pokazuje, jak szerokie są horyzonty twórczego działania.
– Uczymy podstaw capoeiry – elementów akrobatycznych, pracy z ciałem, równowagi, a przede wszystkim radości z ruchu i współdziałania. Dzisiejsza młodzież ma niesamowitą energię – mówi Fernando Junior Gomes da Silva, brazylijski mistrz capoeiry, który od 15 lat mieszka w Polsce.
Warsztaty skierowane są zarówno do początkujących, jak i bardziej zaawansowanych uczestników. Co ważne – efekty pracy każdej grupy będzie można zobaczyć na zakończenie festiwalu podczas pokazów finałowych.
Na wydarzenie przyjechało blisko 90 uczestników z zewnątrz, w tym uczniowie Liceum Ogólnokształcącego w Dąbrowie Białostockiej, Zespołu Szkół w Suchowoli, Szkoły Podstawowej w Różanymstoku oraz Zespołu Szkół w Sokółce. Dołączyli oni do wychowanków Salezjańskiego Ośrodka Wychowawczego, tworząc wspólnotę, która z każdym dniem staje się coraz bardziej zżyta.
– Pierwszego dnia czuć jeszcze pewną nieśmiałość, ale szybko znika ona podczas wspólnej pracy i zabawy. Młodzież aktywnie uczestniczy w warsztatach, zadaje pytania, dzieli się swoimi doświadczeniami – dodaje Wojszel.
Festiwal odbywa się nieprzerwanie od 2010 roku, z wyjątkiem 2024, kiedy wydarzenie nie doszło do skutku. Tegoroczna edycja jest jednak wyjątkowa z jeszcze jednego powodu – całość została zorganizowana przez wolontariuszy. Od instruktorów, przez artystów, aż po zaplecze techniczne – każdy zaangażowany działa z potrzeby serca.
– Nazwałam tę edycję „Strumieniem miłości", bo wszystko, co się tu dzieje, dzieje się z potrzeby dawania. Każdy daje coś od siebie bezinteresownie – swój czas, talent, uśmiech – mówi Ania Wojszel.
W programie festiwalu nie zabraknie spektakli, koncertów i pokazów. Przed publicznością zaprezentują się m.in. dwa teatry z Sokółki, artyści cyrkowi z całej Polski, a także grupa Cyrkplozja, która zachwyci pokazem FireShow. Na zakończenie – występy gwiazd wieczoru oraz prezentacje efektów pracy warsztatowej.
Uczestnicy już dziś nie kryją entuzjazmu:
– Jesteśmy zachwyceni atmosferą i liczymy na nowe znajomości, inspiracje i po prostu miły, wartościowy czas – mówią zgodnie.
Wolontariusze, zapytani o powód swojego zaangażowania, odpowiadają krótko i szczerze:
– Pomagamy, bo lubimy. Fajnie jest być po tej drugiej stronie – nie tylko jako uczestnik, ale także organizator. Największą satysfakcją jest uśmiech drugiego człowieka – dodają Patryk i Sebastian.
Różanystok tętni młodością, radością i twórczą energią. Kto jeszcze nie dotarł – niech rusza w drogę! Festiwal Młodzieży bez Granic to miejsce, którego nie da się zapomnieć.
źródło: sokolkaTV